Małgorzata Widełka

Nieco denerwowałam się posyłając szkraba do Akademii Żaków. Na próżno. Program szkoły jest ułożony w taki sposób, że bardzo często Tomek sam chce tam wracać. Nauka odbywa się przez zabawę i integrację dzięki czemu nasz synek poznał mnóstwo nowych kolegów, a jedzenie chyba lepsze niż w domu, no w każdym razie na moje kreci nosem, a na szkolne obiady raczej nigdy.